---------------------------
________________
Violetta
Kiedy tak se spacerowałam po parku nagle na kogoś wpadłam. Już czułam ten ból w myślach lecz fizycznie go nie odczułam. Po chwili po patrzyłam w górę i zobaczyłam mojego starego przyjaciela z Włoch.
Tym kimś okazał się Federico. Kiedyś go poznałam jak jeszcze mieszkałam we Włoszech z tatą ;)
- O mój boże to ty Fede- powiedziałam
- Tak to ja Violka.- powiedział i podał mi rękę,abym wstała.
- Co tam u ciebie słychać?
- A jakoś leci. A u ciebie?
- Nawet,nawet. Kiedy przyjechałeś do Buenos Aires?
- Wczoraj w nocy.
- Aha
- A gdzie się zatrzymałes?- spytałam z ciekawosci
- U mojej ciotki. Nie znasz jej.
- Ja już musze iśc pa,pa- pożegnałam się i odeszłam
Powoli szłam parkiem patrząc na te wszystkie zakochane pary całujące się, dzieci bawiące sie na placu zabaw ...
Po kilku minutach doszlam do sklepu,w którym muszę kupić parę rzeczy.
Chodząc sobie po alejkach natknęłam sie na kogoś mi znajomego. Nie mogłam go rozpoznać,ponieważ miał spuszczoną głowe a na nią założony kaptur. Po chwili ten ktoś zdjął kaptur i zobaczyłam Leona.
Wyglądał prześlicznie.
- Violetta muszę Ci coś powiedzieć- powiedział niepewnie
- Tak? Coś się stało?
- Nie. Tak.
- To w takim razie tak czy nie?
- Tak
- No to o co chodzi?
- Będę musiał wyjechac- powiedział to na jednym oddechu
- Ale jak to?- spytałam się ze łzami w oczach
- Dzisiaj do mnie tata zadzwonił,że moja babcia bardzo zachorowała i muszę do niej jechać.
- Tak mi przykro.
- Mnie tez. To ostatni miesiąc moze trzy jej życia i chciała,abym je spędził z nią.
-No dobrze a kiedy wyjeżdzasz?- spytałam smutna
- Już jutro- odpowiedział
- A moze sie dzisiaj spotkamy?
- A wiesz mam czas wieczorem więc okey.
- To jestem umówieni
-Yhy ja ide pa
- pa
Pożegnałam się z Verdasem i powoli odeszłam oglądając co bym mogła kupić.
---------------------------------------
I tak oto kończe.
Rozdział znowu do dupy.
Miał byc wczoraj tak wiem
Nie było komow i dlatego
Dzis mam szantaż 5 komów ---------------------> next jeśli ich nie będzie nie dodam rozdziału
Rozdział cudo
OdpowiedzUsuńCoraz lepiej piszesz :)
Już nie mogę się doczekac następnego.
Pozdrawiam Nata
Dziękuję bardzo ;)
UsuńSuper :::::::)))))))))
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
Świetny!!!
OdpowiedzUsuńNieeee no!!! Wszystko się sypie! Leon wyjeżdża! '(
To takie smuuutne!!!:(
Dobra, kończę to gónwo i pozdrawiam!!!!<3
Mania:*
opowiadanialeonivilu.blogspot.com-------------------> Zapraszam!♥