środa, 21 sierpnia 2013

Prolog i rozdział I

                                                                            Rozdział I wraz z prologiem

                                                                      Violetta

Cześć mam na imię Violetta. Obecnie mam 17 lat, ale za parę dni skończę osiemnastkę. Właśnie wracam z wakacji z Madrytu od mojej ukochanej babci Angeliki, której wcześniej nie znałam . Parę dni przed wyjazdem Leon mi się oświadczył. Teraz tylko czekamy na nasz ślub oraz niesamowite wesele. Musimy poczekać jeszcze tydzień  i będziemy najwspanialszym małżeństwem na świecie.
Do babci wyjechałam z  tatą Germanem , Jade,  ciocią Angie, Ramallo oraz najlepszymi przyjaciółkami Francesca i Ludmiła. Tak Ludmiłą zmieniła się naprawdę
jest teraz bardzo miła, koleżeńska, przyjacielska, a na pewno juz nie jest samolubna zmieniła swoje zachowanie od kiedy Tomas z nią zerwał przez jej zachowanie,ale kiedy Ludmi sie zmieniła Tomas i Lu są znowu razem. Przed naszym wyjazdem Tomas tak samo jak mi Leon oświadczył się Lud, a i biorą ślub w tym samym czasie co my, czyli równo za tydzień.Jeśli mowa o parach to Naty jest przeszczęśliwa ponieważ Maxi i Naty sa juz małrzeństwem od tygodnia.
Fran z Marco ( to jej narzeczony) też biorą ślub za 2 tygodnie. Camila i Brodway biorą ślub za 3 tygodnie. Napo wyjechał do swoich rodziców, ponieważ jego babcia  bardzo ciężko zachorowała, Braco na Ukrainie znalazł swoja wybranke życia, maja razem 2 miesięcznego synka.Andres cały czas jest samotny i taki sam głupi jaki był , bo myśli, że duchy cały czas istnieją. Okazało się, że Gregoria wywalili ze studio 21 przepraszam teraz studio On Boat za kradzież z pieniedzy przeznaczonych na występ dla uczniów, a na jego miejsce przyszła nowa chyba miła nauczycielka Jackie.Nareszcie lądujemy.



                                                              Lotnisko w Buenos Aires
                                                                      Leon




Jest godzina 11.30 Violka dawno powinna już wyjądować a jej jeszcze nie ma. Jest widze ją biegnie do mnie. O nie ona zaraz sie przewali na szczescie szybko do niej podbiegłem i ja złapałem.
- Dziekuję- Powiedziała
- Nie ma za co kochanie- odpowiedziałem
- A teraz ja ci się odwdzieńczę- powiedziała i dala mi bardzo namiętnego buziaka w usta.
-Oh nie wiedziałem,że tak umiesz- powiedziałem bardzo zdziwiony.
- Ty chyba nie wszystko o mnie wiesz. - zaśmiała się



Parę minut póżniej

- Skrabie mam dla ciebie 5 niespodzianek-powiedziałem uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Tak, a jakie - powiedziała z ciekawościa
-Dowiesz się dopiero w twoim domu. - powiedziałem tajemniczo



W domu Violetty.


-Violu muszę Ci zawiązać oczy dobrze?- powiedziałem
-Ale czemu?
- Niedopytuj się tylko daj sobie zawiązać tą opaske
- Dobrze.
-To chodź.



                                                                    Violetta



Z Leonem szliśmy parę minut. Tak lekko mnie złapał mnie za ręke ,że nawet nie wiedziałam,że mnie dotyka.
W pewnym momencie Leon się zatrzymał i zaczął zdejmować mi opaskę z oczu. Po kilku sekundach zobaczyłam piękna Villę z przepięknym dworkiem.
Zapytałam sie Leosia czy to jego, a on powiedział,że mam mu dac buziaka w policzek, a ja się go nie posłuchałam i dałam mu buziaka w usta.
- A co to było? - spytał zdziwiony.
- Powiedziałeś abym dała Ci buziaka.
- Czy to twoja Villa? -zapytałam
- A jak myślisz kochanie?
-No ja nie wiem.
- Po pierwsze to nie jest moja Villa tylko teraz już nasza a po drugie zobacz to twoje ferarri.
- Oh dziekuje- powiedziałam szczęśliwa i sie do niego przytuliłam.
-Mam pytanie, a gdzie są do niego kluczyki? - zapytałam
Leon zaczął szukać w swojej kurtce tych kluczyków od samochodu a ja mu sie przyglądałam.
- Jest znalazłem - powiedział uśmiechnięty.
- Prosze oto one- dał mi je do ręki.
- Dziękuję- podziękowałam mu i dałam buziaka w policzek.
-To teraz chodz pozwiedzac dom.-powiedział
-Oki  idzemy.
Kiedy weszłam do domu ukazał mi sie przepiekny salon oto on:

-



Potem przeszliśmy do kuchni:





A oto łazienka:





Teraz tylko czekałam na nasz pokój a oto on:



To co było w następnym pokoju zdziwiło mnie:







- Leon to ma byc ta twoja 3 niespodzianka? - powiedziałam uśmiechnięta.
- Tak.
- Przeciez wiesz,że to zawcześnie narazie sie nam nie przyda :)
- No wiem ale może kiedyś?
- Kiedyś napewno ale napewno nie teraz.
- Chodżmy dalej- powiedział
- Dobrze to chodż- powiedziałam

To jest 4 niespodzianka- powiedział Leon


Chodż ze mną na dwór dobrze? - zapytał
-Oki a co tam jest? - dopytywałam się.
-Zobaczysz.

Wyszlismy na dwór a tam zobaczyłam piękny ogród a na środku  ułozony z kamieni napis ,, LEONETTA NA ZAWSZE ''
- Jakie to jest piekne - powiedziałam i dałam mu buziaka.
- Wiem i to jest twoja ostatnia niespodzianka.
- Podobało się? - zapytał sie mnie.
- Nie.
- Co !!???- powiedział troche smutny.
- Żartowałam głuptasie to mi sie bardzo podoba.
-To sie cieszę.
- Tak nie wiedziałam.-powiedziałam











------------------------------------------------------------
Podobał wam sie 1 rozdzial wraz z prologiem czy nie?
Bardzo prosze o duzo komków
10 komów- next rozdział



Pa pa Wika.

4 komentarze: